Produkty z bezpiecznym składem, co przez to rozumiem?
Chodzi o produkty, których skład jest nam znany (bliżej nam do mleka w proszku, niż do polirycynooleinianu poliglicerolu), bądź o produkty, których skład nie jest nam obcy (ponieważ olej rafinowany oraz cukier i tak możemy spotkać w każdym domu, w przeciwieństwie do np. mączki chleba świętojańskiego).
Pamiętajmy, że w nadmiarze wszystko może zaszkodzić. Wiadomym jest, że jak ktoś zje naraz 10 tabliczek czekolady, to nie może po tym czuć się dobrze. Faktem jest jednak również to, że po spożyciu małych dawek 'bezpiecznej czekolady’ przez lata (bez dodatku substancji 'wyżerających’ nasz organizm) nic nam nie będzie.
Dla mnie osobiście produkt bezpieczny, to produkt, którego nie wahałabym się podać mojemu dziecku, ani innej bliskiej osobie. Ważny jest cały skład produktu (czyli dokładnie to z czego jest z komponowany), a nie to ile czego zawiera. Tzn. bardziej obchodzi mnie, czy w czekoladzie jest glicerol, niż to, ile ma zawartości kakao. Owszem, smak też jest ważny i zawartość czekolady w czekoladzie również. Nie dajmy się jednak zwodzić i pierwszorzędnie traktujmy informację o całym składzie produktu.